Błędny Rycerz
Czy chcesz zareagować na tę wiadomość? Zarejestruj się na forum za pomocą kilku kliknięć lub zaloguj się, aby kontynuować.

Emily Moonstone

Go down

Emily Moonstone Empty Emily Moonstone

Pisanie by Emily Moonstone Sro Lip 10, 2013 7:43 pm



Emily Jennifer Moonstone

DATA URODZENIA
28.08.1980
MIEJSCE URODZENIA
Liverpool, Wielka Brytania
MIEJSCE ZAMIESZKANIA
Londyn, Wielka Brytania
ZAJĘCIE
Bezrobotna
CZYSTOŚĆ KRWI
Mugolska
STATUS MAJĄTKOWY
Bardzo uboga
PATRONUS
Nie potrafi tego zaklęcia
TELEPORTACJA
tak
BOGIN
Szmalcownicy
AIN EINGRAP
Ona trzymająca w ręku swój bestsellerowy komiks
RÓŻDŻKA
10 i 1/2 cala, Sztywna, włókienko z pachwiny nietoperza, Sosna
SZKOŁA
Hogwart, Ravenclaw


Statystyki

Transmutacja - 10
Zaklęcia i uroki - 10
Transmutacja - 10
Obrona przed czarną magią -  10
Eliksiry - 5
Logiczne myślenie - 10
Pojedynki - 20
Latanie na miotle - 5
Oburęczność - 30
Spostrzegawczość - 10


Opis

28 sierpień 1997
Kończyła się pakować. W torbie pozostało już niewiele miejsca, mimo że ograniczyła liczbę potrzebnych rzeczy do minimum. Zostało już tylko kilka przedmiotów, które trzeba było poddać selekcji. Sięgnęła po bluzkę, którą niemal natychmiast odrzuciła. Miała zbyt delikatny materiał, poza tym miała już spakowane kilka lepszych rzeczy na długi rękaw. Dzięki temu dostrzegła to, co leżało pod bluzką - kilka zdjęć. Na samym wierzchu dostrzegła fotkę małej dziewczynki w towarzystwie dwójki dorosłych. Sięgnęła po nie i przyjrzała się temu ujęciu. To była ona, a po bokach stali jej rodzice. Fotka zrobiona była na farmie u babci. Emily przyjrzała się matce, po której odziedziczyła rzadkie blond włosy, szeroki uśmiech, proste rysy twarzy, po czym przeniosła wzrok na ojca, po którym zaś dostała niebieskie oczy i lekko zadarty nos. Będzie jej ich brakowało. Oboje, choć mugole, byli wspaniałymi rodzicami. Świetnie pamięta dzieciństwo pełne ciepła i miłości. Miło wspominała wyjazdy do babci, wizyty w zoo, wspólne zakupy i tysiące innych rzeczy, podczas których świetnie spędzali czas. Przypomniała jej się także chwila, gdy popisali się dużą wyrozumiałością, gdy niespodziewanie okazało się, że dostała się na Hogwart. Do tej pory niewiele rozumieją i świat magii jest dla nich całkiem obcy, ale mimo to są dumni z córki, jakby czuli, że jest ona stworzona do czegoś więcej i to właśnie magia jest tym "czymś". Emily przejechała palcem po fotografii i odłożyła ją na bok. Resztę zdjęć stanowiły ruchome fotografie jej w towarzystwie znajomych ze szkoły. Cintia, Padma, Anthony i inni... To dzięki nim mimo początkowych trudności zdołała odnaleźć się w Hogwarcie, to z nimi przez sześć lat zdobywała wiedzę, przeżywała wzloty i upadki. Kochała ich. Żałowała, że nie mogła do nich wrócić, lecz nie było takiej możliwości. Hogwart nie był już bezpieczny. Zdjęcia znajomych ze szkoły, podobnie jak te rodziców nie trafiły do plecaka.
Na samym końcu pozostała sterta komiksów. I to nie byle jakich komiksów, ponieważ stworzonych przez nią. Od zwyczajnych różniły się tym, że dzięki magii młoda czarodziejka wprowadzała wszystkie kadry w ruch, nadając w ten sposób im dynamizmu, jakiego w mugolskich komiksach brakowało. Swojego czasu była z nich bardzo dumna, choć tak naprawdę żaden z jej czarodziejskich znajomych nie zainteresował się tym pomysłem - mimo to uważała to za świetne połączenie tego co mugolskie, czyli komiksów, z tym co magiczne. Biorąc pod uwagę to, co obecnie się działo w Wielkiej Brytanii, teraz widziała w tym tylko stratę czasu. Nie zapowiadało się, by świat magiczny i mugolski kiedykolwiek miał się połączyć.
Skończyła pakowanie. Upewniła się tylko, że ma najpotrzebniejsze rzeczy, chwyciła w jedną dłoń klatkę z sową, a w drugą swoją miotłę, Kometę 260. Gdy odwróciła się w stronę drzwi zlękła się tak, jakby zobaczyła duchy. Przy wejściu do pokoju stali jej rodzice. Emily nie wiedziała jak długo tu stoją. Dostrzegła, że rodzicielka miała łzy w oczach.
- Wiedziałam, wiedziałam, że jest coś nie tak - starsza kobieta rzuciła się na córkę i mocno ją objęła. Emily nie odwzajemniła uścisku, miała zajęte dłonie.
- Czuliśmy, że coś wisi w powietrzu. Przez całe wakacje zachowywałaś się jakoś inaczej, jakby coś bardzo Cię dręczyło - wyjaśnił ojciec - Do końca wakacji jeszcze kilka dni, co się dzieje? Czy to ma coś wspólnego z twoimi dzisiejszymi urodzinami?
- To jest bardzo skomplikowane... -odparła jąkając się. Nie wiedziała, co powiedzieć. Jak im wytłumaczyć? - Nie będę was okłamywać. Nie wrócę już do szkoły. Nie mogę też tu zostać. Muszę znaleźć bezpieczne miejsce dla siebie. Postaram się do was pisać.
- Ale dlaczego akurat ty? Zrobiłaś coś nie tak? Popełniłaś jakieś wykroczenie w waszym świecie? Jakąś  zbrodnie?
- Też chciałabym to wiedzieć, tato.
Mama Emily otarła łzy i sięgnęła do kieszeni. W jej dłoniach znalazł się zwitek banknotów, które wcisnęła do kieszeni szaty córki.
- Weź to. Specjalnie wzięliśmy kredyt. Przydadzą ci się - dodała kobieta, a wzruszona Emily w miarę możliwości objęła ją. Przed wyjściem i opuszczeniem rodzinnego domu dziewczyna jeszcze się cofnęła na chwilę. Spakowała zdjęcia.


13 września 1997
Była bardzo zmęczona. Nie spodziewała się, że będzie aż tak trudno. Nie wiadomo, komu można było zaufać, a komu nie. W każdym widziała szmalcownika, który tylko czyhał na takie niedoświadczone, a więc nietrudne do złapania mugolaki takie jak ona. Pracy także nigdzie nie było. Emily postanowiła więc skorzystać z pieniędzy rodziców. Błędnym rycerzem przedostała się do Londynu, gdzie znalazła lokum do wynajęcia. Mieszkanie w pełni jej wystarczało. Uścisnęła dłoń właścicielowi, zapłaciła zaliczkę i otrzymała klucz. Pieniądze rodziców wystarczą na około trzy miesiące, tylko co potem? Miała tymczasową kryjówkę, ale nadal nie była bezpieczna. Musiała znaleźć jakieś źródło zarobku, zabezpieczyć się przed szmalcownikami. Czasy dla mugolaków nie były łatwe i wielu sobie nie poradziło, miała jednak nadzieje, że da radę przetrwać w ogarniętym wojną kraju.


Czy zgadasz się na ewentualną śmierć postaci? Tak
Emily Moonstone
Emily Moonstone

Zawód : Bezrobotna
Pochodzenie : Anglia
Różdżka : 10 i 1/2 cala, Sztywna, włókienko z pachwiny nietoperza, Sosna

Powrót do góry Go down

Powrót do góry

- Similar topics

 
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach